Wrzesień zrobił nam w tym roku niespodziankę i zapewnił przepiękną wakacyjną pogodę, niestety październik nie jest już tak wyrozumiały przez co coraz częściej pada deszcz, a niskie temperatury nie pozwalają wyjść z domu bez odpowiednio ciepłej kurtki. Ale jest jeden plus takiej pogody, mianowicie w powietrzu czuć jesień, porę roku, której większość z nas nie lubi, a przecież jest to czas, który można wykorzystać w wspaniały sposób, a w długie wieczory nadrobić to wszystko na co nie mieliśmy czasu latem.
W dzisiejszym poście przygotowałam dla Was kilka sprawdzonych przeze mnie czynności, które powodują, że jesień staje się całkiem fajną porą roku.
Przede wszystkim jesień kojarzy mi się z zapachem jabłek, a najbardziej z zapachem szarlotki. Podczas tej pory roku uwielbiam piec ciasta i przebywać w kuchni, która w tym okresie wydaje się być jeszcze bardziej niż zwykle miejscem klimatycznym, ciepłym i rodzinnym. A aromat gorących owoców wymieszanych z cynamonem długo unosi się w domu, powodując tym samym, że wszystkie jesienne smutki odchodzą w zapomnienie.
W tę porę roku magicznego znaczenia nabierają również spacery. Uwielbiam wówczas chodzić po parkach, czy lasach ponieważ drzewa ubrane w różnokolorowe liście wyglądają bajecznie, do tego czasami pojawia się słońce, które lekko ogrzewa mi twarz. No i oczywiście ten cudowny szelest liści pod nogami. Czy można wymarzyć sobie lepszą scenerię na spacer?
Jesień jest najlepszą porą roku do nadrabiania książkowych zaległości. A coraz dłuższe wieczory są na to idealnym momentem. Moim niezbędnikiem jest wówczas gruby koc i coś ciepłego do picia, a żaden deszcz, czy jesienna chandra nie jest mi straszna.
W jesienne wieczory często nadrabiam także serialowe zaległości, szukam nowych propozycji, lub oglądam premierowe odcinki moich ulubionych produkcji telewizyjnych. Jeśli jeszcze nie znaleźliście swoich ulubionych seriali polecam wam te, których recenzje znajdują się na moim blogu Wikingowie, Przyjaciele, a także Sherlock Holmes, House of cards, lub Grę o tron.
Jesieni nie wyobrażam sobie bez kubka gorącej, zielonej herbaty. Towarzyszy mi ona praktycznie przez cały dzień. Uwielbiam zaczynać z nią dzień, a także czytać książki, czy oglądać seriale w jej towarzystwie.
W okresie jesiennym często mam mniej energii, dlatego sięgam wówczas po kawę. Najczęściej piję ją gdy oglądam serial, nadrabiam zaległości w przeglądaniu ulubionych kanałów na YouTube, czy gdy przeglądam blogi. Towarzyszy mi również podczas przygotowywania dla Was postów. A czy dla Was kawa również jest jesiennym niezbędnikiem?
Jesienią zwracam dużą uwagę na śniadania. Nie wyobrażam sobie, aby w tym okresie wyjść z domu bez zjedzenia czegoś pożywnego. Najczęściej jednak nie mam dużo czasu na przygotowywanie wymyślnych posiłków. Dlatego zazwyczaj przygotowuję sobie kanapki z różnymi warzywami, a jeśli mam ochotę na coś ciepłego sięgam wówczas po gorące mleko z płatkami kukurydzianymi.
W tym okresie przywiązuję również dużą wagę do wystroju domu. Niestety dni są coraz krótsze, a słońca jest coraz mniej, dlatego moim niezbędnikiem są wówczas świeczki, które zapalam najczęściej wieczorami. Są one nie tylko idealną dekoracją, ale tworzą również cudowny nastrój.
A wy jakie macie sposoby, na to aby każdy jesienny dzień był udany?
Świetny wpis, teraz wszystko kojarzy się z jesienią ;)
OdpowiedzUsuńPS też uwielbiam Wikingów :D
Dziękuję! Ja teraz tylko czekam na nowy sezon Wikingów :D
UsuńBardzo dobry tekst. Gratuluję!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńJa tam lubię jesień;) i też lubię przebywać w kuchni ;))
OdpowiedzUsuńJa za jesienią za bardzo nie przepadam, ale staram się wykorzystywać ten czas jak najlepiej ;)
UsuńSuper sposoby, kilka wykorzystam :D
OdpowiedzUsuńCieszę się! :)
UsuńDobra książka, cynamonowa herbata bądź mocna kawa, koc i jestem w raju!
OdpowiedzUsuńŚwietny zestaw! :)
UsuńJesień trzeba jakoś przetrwać :) Ja sobie pomogłam dzisiaj kupnem pięknych botków :)
OdpowiedzUsuńOj tak, zakupy również są świetnym pomysłem ;)
UsuńTylko skąd brać na to pieniądze? :D
UsuńA ja mam szkołę... I tak naprawdę potem zostaje mało czasu do wykorzystania.
OdpowiedzUsuńAle uwielbiam czytać i... leniuchować pod kocem. Czasem towarzyszy mi komputer, wtedy oglądam sobie [Supernatural] czy [Breaking Bad] - w sumie to zależy od nastroju! :D
Pozdrawiam,
Izzy z Heavy Books
Ja też nie zawsze mam dużo czasu, bo jednak studia wymagają zaangażowania, ale na dobrą książkę, czy serial w towarzystwie herbaty i koca zawsze znajdę chwilę ;)
UsuńŚwietne zdjecia. A oprócz tego bardzo ciekawy tekst, który miło się czytało.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że spodobał ci się mój tekst! ;)
Usuńzapraszam do siebie, wczoraj była premiera mojej książki i z tej okazji post :)
Usuńhttp://polecam-goodbook.blogspot.com/
Oo jaki miły i przyjemny post! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kolorowe liście :D
Buzzziaki :* Alex
Dziękuję! :)
UsuńMi w jesienne wieczory towarzyszy tylko ciepły koc, bo po całym dniu bieganiny często nie mam siły nawet otworzyć ksiażki... ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com
To wtedy warto coś obejrzeć ;)
UsuńA ja uwielbiam czytać pod kocem popijając kakao z cynamonem <3
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować to kakao z cynamonem, bo już strasznie dawno tego nie piłam ;)
UsuńO jejuuu szarlotka , uwielbiam<333 Tyle, że gdybym jadla ją codziennie to bylabym przeraźliwie gruba, wiec moge sobie na nia pozwolic bardzo rzadko:D Mi jesien tez sie kojarzy z eklerkami nie wiem czemu, moze dlatego ze jem je bardzo czesto, bo po prostu nie moge sie oprzeć. Ja tam lubie jesien, moze nie tak bardzo jak lato, ale ona ma swoj urok! Spacery w parku, to cos najlepszego:) I jeszcze czytanie ksiazki wieczorem pod cieplym kocem kiedy za oknem pada deszcz i wieje wiatr. MMM uwielbiam! I za to kocham jesień!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam kochana!;*
(recenzentka-ksiazek.blogspot.com)
Ja najbardziej lubię wiosnę, ale jesień też ma swój urok, właśnie choćby przez te długie wieczory, które można wykorzystać na czytanie ;)
UsuńJa tam mimo wszystko uwielbiam jesień :D Książka i kocyk to wszystko, czego mi do szczęścia w jesienny wieczór trzeba <3
OdpowiedzUsuńO tak! Książka i koc to idealne połączenie ;)
UsuńDobre :) Ja tak samo nadrabiam zaległości, ale zamiast herbatki zielonej wolę malinową lub jeżynową, mm pycha. Najlepiej jednak byłaby KAWA z cynamonem <3 Co do pieczenia, nie umiem, zawsze jest dobre, ale krzywe i nie takie ładne jak w internecie :D
OdpowiedzUsuńMoje ciasta, też nie zawsze są idealne i też nie zawsze pięknie wyglądają, ale ważne, że pieczenie sprawia mi radość i że innym smakują ;)
UsuńNigdy nie miałam żadnych rytuałów związanych z jesienią ale aż mam ochotę to zmienić! Naprawdę, nieźle mnie zachęciłaś, może podpatrzę co nie co do siebie. :3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Podróże w książki
Cieszę się, że mój post zachęcił cię do stworzenia jesiennych rytuałów ;) Czekam, aż napiszesz mi później co wybrałaś ;)
UsuńCiekawy post. Poradnik - jak przetrwać jesień jest na pewno potrzebny ludzkości. Bez kawy bym chyba nie przeżyła tej pory roku. Ale niestety nie mam czasu na seriale, książki a pogoda nie zaprasza do spacerów ;( zresztą prawie już nie ma tych pięknych złotych listów. Najchętniej schowałabym się pod koc i przeczekała do zimy.
OdpowiedzUsuńPS: Jakbyś mogła mi podesłać kawałek szarlotki, to byłabym szczęśliwa ;D
Pozdrawiam, Katia z zaczytana-i
A ja tam jeszcze wczoraj spacerowałam po pięknych, kolorowych liściach i nawet trochę słońca się pojawiało! ;) Jeśli chodzi o szarlotkę, to nie ma problemu, z chęcią się nią z tobą podzielę! :D
UsuńKocham jesień! <3 Kiedy wychodzisz na spacer to jest tak nadzwyczajnie piękna! :D
OdpowiedzUsuńJedynym minusem jest ten mróz :c I nie piję kawy, jakoś nie przepadam za nią ;)
Również pozdrawiam i obserwuję! ^^
Baldur
No tak mroźne dnia, a zwłaszcza poranki nie są zbyt fajne ;)
UsuńUwielbiam jesień, spacery po parku w jej towarzystwie, nasycenie oczu ciekawymi kolorami i ten przedzimowy zapach unoszący się nad ranem. :) Jednak do jej przetrwania potrzebuję właśnie spacerów, kawy, książki i spotkań z przyjaciółmi. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post! Bardzo! Mam kilka swoich sposobów jak przetrwać jesień, ale niemal pokrywają się z Twoimi :)
OdpowiedzUsuńJa wbijam się pod ciepły koc i śpię jak najwięcej. :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że mam tu bratnią duszę :3 Nie wyobrażam sobie jesieni bez czegoś ciepłego do picia i bez świec rozmieszczonych po całym mieszkaniu <3
OdpowiedzUsuńŚwieczki to również i mój patetnt na poprawę nastroju :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Zaczytana Wiedźma
ZaczytanaWiedźma.blogspot.com
Ja nie przepadam za jesienią, ale trzeba sobie jakoś radzić :)u mnie sprawdza się owocowa herbata i książka :)
OdpowiedzUsuńJesień to naszej Magdy ulubiona pora roku, co nie? :)
OdpowiedzUsuńFajne sposoby, wszystkie stosuję :)
Pozdrowionka, Baśka
www.felietonowelove.blog.pl
No tak Magda zawsze mówi, że woli jak jest chłodniej ;)
UsuńNie lubię tej pory roku - podoknie jak zimy, bo tylko marznę i nie mam ochoty ruszać się spod koca ;) Jesienią również więcej piekę: szarlotki czy inne ciasta, ciasteczka - moje ukochane żurawinowe mmmmm :D Herbata też często mi towarzyszy, ale nic nie przybije gorącego kakałka :D
OdpowiedzUsuńNo i to doskonała pora roku, aby czytać grube tomiszcza ;)
Pozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
jestem tu peirwszy raz ale....o matulku wpis jest genialny! uwielbiam herbatke ciasteczko owoc jakis do tego serial (ale to jak mam czas ale jak widac nawet w wakacje nie bylo) i...KSIAZK bez tego ani rusz :D pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńŚwietny wpis! Jesień od razu kojarzy mi się z półmrokiem, mokrymi liśćmi na chodnikach, ale też z zapachem świec i jabłkami, które wspominasz - szarlotkę uwielbiam! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńJesień jest bardzo ładna, ale tylko na początku. Potem robi się zimno i ponuro. W takim wypadku racja - herbatka albo kawa i do tego serial albo książka i od razu lepiej. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Book Prisoner! :)
Chociaż nie pijam kawy, nie wyobrażam sobie wieczoru bez kubka gorącej herbaty. Do tego książka w dłoń, ciepły kocyk i wieczór idealny! Osobiście wolę zimę od jesieni, ale ma ona w sobie pewiem urok, a barwy spadających liści są przecudowne. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Dominika z Books of Souls
Ja również uwielbiam zapach jabłek i cynamonu! <3 A od kawy się odzwyczaiłam :)
OdpowiedzUsuńKawa jest moim zdecydowanym jesiennym niezbędnikiem :) O ile w lecie czy wiosną, wystarcza mi jedna filiżanka małej czarnej, to od września do marca, pijam kawę wiadrami :D Na szczęście mam już kilka sprawdzonych hurtowni, gdzie zamawiam przeróżne jej rodzaje, od mega mocnych, po delikatne zbożowe. Jesienią i zimą lubię też dodawać to tego cudownego napoju różne korzenne przyprawy, czy aromatyczne syropy - uwielbiam ich zapach i smak :)
OdpowiedzUsuń