czwartek, 4 sierpnia 2016

"Pieśń lodu i ognia" George R. R. Martin

"W grze o tron zwycięża się albo umiera. Nie ma ziemi niczyjej."




Moda na "Grę o tron" ciągle trwa. Fani z niecierpliwością czekają na kolejne odcinki serialu, prześcigają się w teoriach i domysłach, kupują gry planszowe oraz przeróżne gadżety inspirowane światem Westeros. Część z nich swoją fascynację opiera jedynie na serialu, zapominając o istnieniu książek bez których nie było by tego całego zamieszania.  Wykorzystując okres, że niedawno skończył się szósty sezon tej produkcji telewizyjnej, a do premiery siódmego jest jeszcze dużo czasu, postanowiłam, więc w dzisiejszym poście skupić się na całym cyklu
"Pieśń lodu i ognia" George`a R. R. Martina i przekonać niektórych, że "Grę o tron" nie tylko fajnie się ogląda, ale również czyta.


Nie będę jednak opisywać tutaj dokładnie fabuły oraz postaci, ponieważ jest ona zbyt zawiła, a bohaterów jest mnóstwo, więc napisanie tego zajęłoby mi ze dwa miesiące, a drugie tyle wy musielibyście poświęcić na przeczytanie.
Będzie zatem ogólnie, ale mam nadzieję, że ciekawie! 

Kim jest autor "Pieśni lodu i ognia" ?
Jeśli jest jeszcze ktoś kto nie słyszał o G. R. R. Martinie, to już służę pomocą. 
George R. R. Martin jest jednym z najbardziej cenionych i popularnych pisarzy fantastyki, jego utwory przetłumaczono na kilkanaście języków również na język polski. Jest twórcą zarówno opowiadań jak i powieści, w tym popularnej sagi fantasy "Pieśń lodu i ognia", na której oparto serial "Gra o tron" wyprodukowany przez HBO. 


Cykl Pieśni lodu i ognia składa się z następujących części:
Gra o tron
Starcie królów
Nawałnica mieczy: Tom I Stal i śnieg, Tom II Krew i złoto
Uczta dla wron: Tom I Cienie śmierci, Tom II Sieć spisków
Taniec ze smokami: Część I, Część II


O czym jest "Pieśń lodu i ognia" ?
Przede wszystkim jest to historia opowiadająca o walce potężnych rodów o władzę i panowanie nad Westeros, ale jest również historią o honorze, chęci zemsty, miłości, czy pragnieniu ochronienia ludzi przed nieznanym i magicznym niebezpieczeństwem. 
W książce znaleźć można elementy fantastyki. Na kolejnych kartach powieści możemy odnaleźć smoki, wilkory, dzieci lasu, czy tajemniczych Innych. 
Jest to niezmiernie ciekawa i wciągająca opowieść, w której nie brakuje wyszukanych intryg, zdrad, oraz walk. 

Dlaczego warto przeczytać?
A dlatego, że Martin jest mistrzem w swojej dziedzinie! Fabuła książki niezmiernie wciąga czytelnika. Z zapartym tchem przewraca się kolejne strony książki, żeby dowiedzieć się co wydarzy się w dalszej części. 
Akcja jest wielowątkowa przez co zdecydowanie ciekawsza. Historia opowiadana jest przez różnych bohaterów, dzięki czemu możemy dowiedzieć się, co dzieje się w odległych obszarach tego fikcyjnego świata. 
Nie ma jednego głównego bohatera. Postaci ważnych dla książki jest kilka, a każda z nich jest sobie równa. Nie wszyscy bohaterowie pojawiają się w każdej część, przez co opowieść jeszcze bardziej wciąga, bo nagle musimy rozstać się na pewien okres z ulubioną postacią. Dzięki temu jednak dowiadujemy się zupełnie nowych i zaskakujących rzeczy, poza tym czytamy ją szybko, aby móc przejść do kolejnej części i dowiedzieć się co dzieje się u innych bohaterów. 
Martin dba również o szczegóły, wszystko jest dopracowane do perfekcji. Czytelnik otrzymuje całkowity obraz bohatera, jak i miejsc w których przebywa. Nie ma jednak opisów, które byłyby zapychaczami, wszystko co znajduje się w książkach jest przemyślane i potrzebne do zrozumienia tego niezwykłego świata.
Powieść zawiera genialne opisy bitew, czytelnik ma wręcz wrażenie, że bierze w nich udział. Setki strzał przelatujących nad głową, konnica niszcząca obronę wroga, czy piechota bez problemu rozcinająca ciała przeciwników, to tylko mały ułamek tego co możemy tutaj znaleźć. 
Poza otwartymi walkami zostajemy zaproszeni do świata przepełnionego przeróżnymi intrygami, a także bierzemy udział w politycznych naradach i jesteśmy świadkami jak przemyślane i skomplikowane działanie może doprowadzić daną postać do wyznaczonego celu. 
Nie brakuje również miłości. Bohaterowie kierując się sercem czasami narażają się na duże niebezpieczeństwo. Możemy znaleźć tutaj obraz miłości prawdziwej, czystej i niewinnej, a także obraz miłości zakazanej. 
No i co najważniejsze żaden bohater nie może czuć się bezpiecznie! Jeśli czytelnikowi wydaje się, że dana postać jest nie do ruszenia, że bez niej akcja książki nie może toczyć się dalej, to jest w wielkim błędzie. U Martina może zginąć każdy, dosłownie każdy i to jest chyba też magią jego twórczości. Czytelnik nie może być niczego pewny, co chwilę jest czymś zaskakiwany. 
W nasze ręce wpada po prost cudowna opowieść, z niezwykle charakterystycznymi i różnymi od siebie bohaterami, z elementem magii i genialnie wykreowanym światem.
Jest jednak też przykra wiadomość. Ten cykl książek nie został jeszcze ukończony, żeby poznać zakończenie historii trzeba poczekać, aż autor wyda kolejne części (prawdopodobnie jeszcze dwie). 

Jeśli ktoś twierdzi, że nie będzie czytać książki ponieważ oglądał serial i wie co się wydarzy, jest w błędzie! Fakt, że serial opiera się na książce i o dziwo początkowo trzyma się jej dość konsekwentnie, tak później ich drogi się rozjeżdżają. W serialu zabrakło (albo zostało zmienionych) kilka genialnych scen, czy  naprawdę fantastycznych bohaterów.

Które wydanie książki wybrać? 
W swojej domowej bibliotece posiadam dwa rodzaje wydań, oba pochodzą z wydawnictwa ZYSK I S - KA. Wszystkie części cyklu oprócz pierwszej części "Tańca ze smokami" mam w nowszym wydaniu z okładkami pochodzącymi z serialu HBO. Dlaczego tą jedną książkę ma w innym wydaniu? A to dlatego, że gdy chciałam ją przeczytać, wydawnictwo nie wypuściło jej jeszcze w nowszej odsłonie.
Ale dzięki temu mogę porównać oba wydania i polecić wam, to które bardziej mi się spodobało.
Zdecydowanie, więc polecam wam, to najnowsze  z okładkami pochodzącymi z serialu HBO, ponieważ czcionka jest dużo bardziej wyraźna, przejrzysta i zdecydowanie lepiej się ją czyta.

Po za tym, wydanie to posiada opisy panujących królów i ich dworów, a także  wszystkich rodów wraz z ich herbami. Dzięki temu przy tak dużej ilości bohaterów w łatwy i szybki sposób możemy w każdej chwili przypomnieć sobie, kto kim jest i z jakiego rodu pochodzi.









W obu wydaniach natomiast mamy zamieszczone mapy, pozwalają nam one na prześledzenie świata, w którym żyją bohaterowie Martina. Możemy również zorientować się jakie odległości dzielą dane postacie od siebie. 




W nowszym wydaniu znalazłam również zakładki do książki, które są miłym dodatkiem do lektury.








A może ktoś z was już czytał "Pieśń lodu i ognia"? Co o niej sądzicie?

45 komentarzy:

  1. Niestety wszystko dopiero przede mną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto to nadrobić, te książki są genialne ;)

      Usuń
  2. Sama jestem fanką zarówno serialu jak i książek Martina. Szczerze powiedziawszy żywię do PLiO wieelką miłość, często poprzetykaną smutkiem i rozczarowaniami. No, wpadłam na całego. ;)

    Pozdrawiam cieplutko
    http://pierwsza-strona.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam tak samo! Książka i serial całkowicie mnie pochłonęły ;)

      Usuń
  3. Marzy mi się przeczytać całą serię, jednak najpierw chcę przebrnąć przez moją długą listę innych książek. Poświęciłam jednak dla książki serial - przerwałam w trakcie trzeciego sezonu bo stwierdziłam, że istotniejsze jest dla mnie najpierw czytanie i pobudzanie wyobraźni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w jednym czasie oglądałam serial i czytałam książkę ;) Chociaż serial trochę wyprzedzał mi wydarzenia z książka, nawet przez moment podczas czytania nie byłam znudzona! Martin jest po prostu mistrzem! :)

      Usuń
  4. Uwielbiam tę sagę! To, co Martin stworzył w "Pieśni Lodu i Ognia" jest niesamowite. Z niecierpliwością wyczekuję "Wichrów zimy". "Gra o tron" jest świetnym serialem, ale wiele wątków zostało pominięte i nie do końca oddaje wielowątkowość fabuły.
    Pozdrawiam!
    http://przeliterowana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również nie mogę doczekać się "Wichrów zimy"! Serial jest genialny ale czasami daleko mu do książki ;) Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Dziękuję Ci za ten post! :) Wiele mi rozjaśnił na temat wydań... Muszę w końcu zainwestować w Martina, bo chciałabym w końcu go przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogłam Ci pomóc! :) Pozdrawiam! :)

      Usuń
  6. Nie jest to "moja bajka" - nie mam pojęcia, o czym jest gra i tron :p za to polecę Twój post koleżance, będzie zainteresowana ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za polecenie i mam nadzieję, że skoro koleżanka lubi taką tematykę, to post jej się spodoba ;) Pozdrawiam! :)

      Usuń
    2. Dołączam się do słów Doroty, również jestem mało w temacie, ale znam kilka osób, dla których post może być przydatny. Pozdrawiam! :)

      Usuń
  7. Dziękuję, że mnie odwiedziłaś :D
    Czytałam tylko pierwszą część Gry o tron i to z niemałym zainteresowaniem, drugą część miałam nawet w rękach, ale niestety zabrakło czasu na czytanie. Nie jestem pewna, czy teraz (po czasie) byłabym w stanie powrócić do lektury
    Pozdrawiam, Katia z zaczytana-i.blogspot.com
    U mnie nowy post o kowbojskiej tematyce.

    OdpowiedzUsuń
  8. Powiem szczerze, że nawet nie oglądałam serialu. Raczej tematyka nie w moim guście, ale kiedyś może przeczytam... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tak kiedyś myślałam, ale cieszę się, że jednak się zdecydowałam i na książkę i na serial, bo warto ;)

      Usuń
  9. Dziękuję za odwiedziny, to raz :D
    Dwa, te książki są kompletnie nie dla mnie.
    Ale za to trzy, moja koleżanka pochłonie je z największą przyjemnością! Polecę jej te powieści!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że twojej koleżance mogą spodobać się te książki! :)

      Usuń
  10. Hej, to znowu ja. Nominowałam Cie do LBA, więc jak miałabyś czas i ochotę to wpadaj. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja kocham serial, całym swoim serduchem!
    Jednak książki... książki wydane są na białych kartach, odstrasza mnie to, a w dodatku są ciężkie jak cegłówki :(
    Mam nadzieję, że kiedyś powstanie nowe wydanie, na żółtawych kartkach
    Pozdrawiam serdecznie
    http://bookparadisebynatalia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starsze wydanie posiada żółte kartki :) a co do wagi, to chyba nic się na to nie poradzi, tyle stron musi trochę ważyć ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  12. Ja robię tak, że najpierw czytam jeden tom, a później oglądam sezon serialu. Na początku było to genialne rozwiązanie, bo mogłam porównać, czy moje wyobrażenia są podobne do wyobrażeń reżysera, ale teraz ta moja metoda trochę mija się z celem.
    Ja czekam na jakieś kolekcjonerskie wydanie GOT - nie lubię kiedy książki z jednej serii mają okładki w różnych kolorach. Kiedyś nawet myślałam o tym, żeby kupić całą serię i zanieść ją do introligatora, który oprawiłby ją w piękne skórzane okładki, ale jak usłyszałam całkowity koszt, to się trochę przeraziłam.
    Pozdrawiam cieplutko, Lunatyczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, każda okładka jest inna. Jedne są ciemne, inne jasne, niektóre nawiązują do serialu, inne zupełnie nie ;)

      Usuń
  13. Serial mi się nie spodobał, ale może inaczej będzie z książkami, po które trochę boję się sięgnąć ze względu na ciężki język, o którym wspomina wiele osób. Może nie taki wilk straszny jak go malują. Zachęciłaś mnie tym dopracowaniem do perfekcji, nienawidzę niedopowiedzeń i tym podobnych więc teraz mam pewność, że Martin takich błędów nie popełni :D
    /Laura z bloga http://bukowy-dworek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężki język? Wręcz przeciwnie, bardzo przyjemnie się czyta tę serię!

      Usuń
  14. Serial oglądam, ale jeszcze nie zabrałam się za książki. Właśnie chciałam sobie kupić ostatnio pierwszy tom, ale nie wiedziałam, które wydanie wybrać. Teraz już wiem, dzięki Tobie <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie czytałam ani nie oglądałam, nawet jakoś za specjalnie nie orientuję się o czym jest, ale planuję w przyszłości przeczytać :)

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    SZELEST STRON

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam serial i miałam w planach zapoznanie się z tą historią w wersji papierowej, ale przy małym dziecku nie znajdę takiej ilości wolnego czasu. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam w planach i liczę, że mi się spodoba :) Nominowałam Cię do LBA: www.magicznerecenzje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam zacząć oglądać i czytać, bo moja siostra ma ostatnio obsesję na punkcie Gry o Tron i ogólnie na autora tych książek. Także ostatnio słucham tylko o tym. ;p O tak, ona również twierdzi, że George R. R. Martin jest mistrzem. ;) Arleta

    OdpowiedzUsuń
  19. Na pewno się kiedyś za nie zabiorę, bo kocham serial. Na razie nie mam wystarczająco czasu :(
    Polne-Maki, zapraszam. (W.)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ojej już od dawna mam w planach zabrać się za tą serię... Myślę że już niedługo to nadrobię :)
    Zapraszam do mnie,dopiero zaczynam i proszę o małe wsparcie czytelnicze:)
    https://nakolejnejstronie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Niestety utknęłam na pierwszej części, bo już wiem, kto zginie. Ale nie wykluczam, że jak oswoję się z tą myślą to powrócę do czytania z wielkim uśmiechem na ustach :)
    Niestety podzielenie powieści na taką ilość osób niespecjalnie mi się spodobało, jednak rzeczywiście - brnęłam przez kolejne rozdziały niczym buldożer :D
    Pozdrawiam serdecznie,
    Tysiąc Żyć Czytelnika

    OdpowiedzUsuń
  22. Oglądałam wszystkie sezony Gry o Tron, a wersji papierowej nie miałam okazji przeczytać. Koniecznie muszę to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Właśnie mój partner zamówił wszystkie części i już nie mogę się doczekać, jak zacznę czytać pierwszą część :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Serial znam, nie znam jednak książki :) ale koleżanka powiedziała, że jeśli najpierw się ogląda a potem czyta, to szybciej się można połapać w tym, kto jest kim :)

    OdpowiedzUsuń
  25. czytałam i uwielbiam. szkoda tylko, że tak długo trzeba czekać na kolejną część, straciłam już nadzieję na przeczytanie jej i wzięłam się za serial, żeby poznać dalsze losy bohaterów. zostaję na dłużej. pozdrawiam :)
    wyznaniaczytadloholiczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Aaa! Toż to książkowy raj! <3 Uwielbiam Martina, bohaterów jakich wykreował i świat GoT. Chyba pora nadrobić zaległości w czytaniu.

    OdpowiedzUsuń
  27. Aaa! Toż to książkowy raj! <3 Uwielbiam Martina, bohaterów jakich wykreował i świat GoT. Chyba pora nadrobić zaległości w czytaniu.

    OdpowiedzUsuń
  28. W końcu muszę zajrzeć do tych książek, jestem przekonana, że mi podejdą. :)

    OdpowiedzUsuń
  29. To jeden z tych tytułów, za które muszę się w końcu zabrać, ale jakoś mi nie po drodze. Kilka razy zaczynałam oglądać serial, ale nie wiem czemu przerywałam. Chociaż muszę przyznać, że trochę przerażam się taką ilością bohaterów :)
    Pozdrawiam!
    www.lekturia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  30. Przeczytane! Nawet dwa razy. Saga jest po prostu mistrzowska. Zauważyłam to dopiero czytając ją po raz drugi. Niestety serial mimo, że jest dobry jej nie dorównuje. Świetna recenzja! Udało Ci się uchwycić wszystkie istotne elementy składowe twórczości Martina. Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń