"Całe zło, które wyrządziłeś w swoim życiu, w końcu zostanie ci zwrócone. Z nawiązką. Bo zło zawsze wraca ze zdwojoną siłą. I w przeciwieństwie do dobra boli. Bardzo."
Źródło |
Niedawno w księgarniach pojawiła się druga książka Artura Urbanowicza, który swoją debiutancką powieścią "Gałęziste" podbił serca wielu czytelników, w tym także i moje. Po tak dobrym debiucie "Grzesznik" nie miał, więc łatwego zadania. Jesteście ciekawi, czy mu sprostał?
Podobnie jak w przypadku pierwszej książki tak i tym razem przenosimy się z bohaterami Urbanowicza do Suwałk, gdzie swoją siedzibę ma jedna z lepiej zorganizowanych w Polsce grup przestępczych.
Marek oprócz przyjaciół ma także rodzinę. Żona, dwójka dzieci oraz schorowana matka, przypominają mu, że czasami musi oderwać się od przestępczego środowiska i skupić się na najbliższych. Często jednak nawet w kontaktach z bliskimi sobie ludźmi bywa bezczelny oraz chłodny. Posiadanie żony nie przeszkadza mu również w spotykaniu się z innymi kobietami.
Źródło |
Pozycja Suchego zaczyna jednak ulegać pogorszeniu w momencie, gdy z więzienia wychodzi Samiel, mężczyzna, który przed zatrzymaniem zajmował pozycję Marka.
Samiel jest postacią niezwykle tajemniczą, nikt nie wie, czego chce oraz jak wygląda. Do Suchego dochodzą jednak pogłoski, że wygląd jego przeciwnika jest przerażający, a twarz nie zdradza żadnych emocji, oprócz tego jest człowiekiem bezwzględnym, który nie cofnie się przed niczym.
Marek w pewnym momencie ulega wypadkowi i od tego zdarzenia w jego życiu zaczynają się dziać różne dziwne, przerażające rzeczy, które często nie można wytłumaczyć w żaden racjonalny sposób...
W "Grzeszniku" występują elementy nadprzyrodzone. Upiory, czy zło, które nie wiadomo, kiedy i skąd nadejdzie. To wszystko powoduje, że czytelnik czuje się osaczony, udziela mu się poczucie strachu, a także odczuwa coraz większy niepokój.
Urbanowicz w swojej książce podejmuje tematykę opętania, co jeszcze bardziej potęguje poczucie grozy. Człowiek w tej książce musi zmierzyć się ze samym sobą, zastanowić się nad swoim postępowaniem, nad odpowiedzialnością i karą, którą będzie musiał ponieść.
Źródło |
Artur Urbanowicz oddaje w ręce czytelnika bardzo dobrze napisaną książkę, która łączy w sobie elementy powieści gangsterskiej oraz horroru. Pisarz doskonale buduje atmosferę i choć początkowo wydaje się, że akcja jest zbyt wolna, to w odpowiednim momencie przyspiesza i coraz bardziej wciąga. Autor w doskonały sposób manipuluje czytelnikiem. Pozwala mu w coś wierzyć, aby za moment pozbawić go jakiejkolwiek pewności.
Bohaterowie są bardzo dobrze scharakteryzowani. Różnią się od siebie oraz posługują językiem, który doskonale pasuje do środowiska, w którym się obracają.
Jeśli chodzi o zakończenie, to Urbanowicz i tym razem nie zawodzi. Czytelnik pozostaje w szoku i ma wręcz ochotę przeczytać książkę jeszcze raz, aby po raz kolejny dokładnie prześledzić całą fabułę.
Choć "Grzesznik" jest naprawdę dobrą książką, którą warto przeczytać, to dla mnie wciąż na pierwszym miejscu pozostaje "Gałęziste". Zdecydowanie lepiej odnalazłam się w atmosferze legend, niż w świecie gangsterskim. Obie książki jednak polecam Wam z całego serca, ponieważ rzadko można trafić na tak dobrze napisane i przemyślane powieści!
A Wy czytaliście, którąś z powieści tego pisarza? Co sądzicie o jego twórczości?
Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorowi.
"Grzesznik" Artur Urbanowicz
Widzę dalej w polskich klimatach. Ostatnio zaczęłam czytać inny gatunek niż romanse i ponownie przekonywać się do thrillerów i kryminałów.
OdpowiedzUsuńJest mafia, są grupy przestępcze czyli coś co lubię.
Teraz nie napiszę nie, ale tez nie napiszę tak.
Zostanę obojętna i zobaczę co wyjdzie :)
Podrugiejstronieokładki
Jakoś tak wyszło, że ostatnio królują u mnie polscy autorzy ;) A tę książkę polecam! :)
UsuńCzytałam. Również mam takie samo zdanie jak Ty. "Gałęziste" jest rewelacyjną książką.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że "Gałęziste" jest rewelacyjną książką, ale "Grzesznik" również jest dobry i warty przeczytania :)
UsuńCzytałam "Gałęziste" i uznaje je za całkiem ciekawą książkę, ale nie wiem, czy "Grzesznik" by mnie przekonał. Nie przepadam za motywami mafijnymi.
OdpowiedzUsuńczytałam Gałęziste, ale nie byłam w 100% usatysfakcjonowana (zabrakło na prawdę malutko), Grzesznika chętnie przeczytam chociaż elementy nadprzyrodzone trochę mogą mi przeszkadzać
OdpowiedzUsuńWydaje się, że to będzie ciekawa lektura, zanim jednak po nią sięgnę zacznę od "Gałęziaste" :)
OdpowiedzUsuńOjej, "Gałęziste" zdecydowanie jest na mojej liście must read! Jeśli książka mi się spodoba, to chętnie sięgnę po "Grzesznika", bo choć klimaty gangsterskie też nie są moje do końca, to całość brzmi na dobrze skrojoną, wciągającą i ciekawą. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Gałęziste", ale nie stały się moją ulubioną książką. Po kolejną nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie w moim guście, ale polecę koleżance.
OdpowiedzUsuńGrzesznik przede mna ale Galeziste bylo MEGA Juz sie doczekac nie moge az bede zajadac kolejna ksiazke. Czytalam jzu tyle dobrych recenzji ze az mnie kusi i musi i niedlugo zabieram sie :D Pozdrawiam i zapraszam. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Grzesznika i Gałęziste i... chcę następna książkę Artura!
OdpowiedzUsuńGaleziste jeszcze przede mną, a Grzesznik bardzo mi się podobał. Kilka dni temu dodałam jego recenzję na bloga :)
OdpowiedzUsuńZapraszam
kocieczytanie.blogspot.com